ZAŁUSKI Józef Bonawentura (1787 1866) – oficer 1 Pułku Szwoleżerów – Lansjerów, adiutant cara Aleksandra I, generał Wojsk Polskich

W kwietniu 1807 toku Napoleon Bonaparte kwaterujący wówczas w Finkenstein (dziś Kamieniec w województwie warmińsko – pomorskim) wydał rozkaz o utworzeniu Pułku Lekkokonnego Gwardii Cesarskiej, który przeszedł później do historii jako 1 Pułk Szwoleżerów-Lansjerów Gwardii Cesarskiej. Pułk  nawiązywał do tradycji tzw. Lisowczyków, formacji polskiej lekkiej jazdy założonej w 1607 roku przez Aleksandra Lisowskiego.

Kawalerzyści 1 Pułku Szwoleżerów – Lansjerów uzbrojeni byli  w lance, karabinki i pałasze.  Szwadrony pułku formowane były w Warszawie. Rekruci wywodzący się głównie z zamożnych domów szlacheckich musieli we własnym zakresie wyposażyć się w umundurowanie i uzbrojenie. Dowódcami pułku byli m.in. Wincenty Krasiński, Tomasz Łubieński i Jan Kozietulski.

Józef Załuski zaciągnął się do czwartego szwadronu pułku, który sformowany został we wrześniu 1807 roku. Podczas przemarszu do Francji, gdzie w miejscowości Chantilly koło Paryża znajdowała się główna kwatera) J. Załuski zatrzymał się na kwaterze u podkomorzego Jerzego Skarżyńskiego w Kozłowie, pomiędzy Sochaczewem a Łowiczem. Tam poznał syna podkomorzego Ambrożego Skarzyńskiego, który właśnie powrócił ze służby w wojsku pruskim. Na wieść o formowaniu się elitarnego pułku powziął również decyzję o zaciągnięciu się w jego szeregi.
W 1812 roku podczas urlopu Jan Załuski przyjechał do Warszawy. Tam otrzymał zadanie konwojowania 100 ochotników i 300 koni do Poznania, dokąd zmierzał już jego pułk, przygotowując się do uderzenia na Rosję. Po drodze J. Załuski zatrzymał się w Kutnie, na kwaterze w domu poczmistrza Antoniego Łęckiego przy dzisiejszej ul. Kilińskiego, którego syn również służył w Pułku. Oficer opisał ogromne uniesienie patriotyczne jakie panowało w domu poczmistrza związane z nadziejami dotyczącymi wojny z Rosją.
Po dotarciu do Poznania przez Sompolno J. Załuski przekazał oddział majorowi francuskiemu Dautancourt.
Kiedy już po klęsce Napoleona w 1814 roku, gen Wincenty Krasiński maszerował z resztkami polskich oddziałów m.in. przez Kutn. Jan Załuski wyjechał mu na spotkanie. Generał dotarł do Warszawy we wrześniu 1814 roku. Kawalerzystom z Pułku Szwoleżerów – Lansjerów na miejsce zakwaterowania wyznaczono Kutno, gdzie w grudniu 1814 roku pułk uległ rozwiązaniu.

Pozostałością po tych wydarzeniach jest fragment lancy, znaleziony ostatnio przez archeologów na Starym Rynku w Kutnie, być może jeszcze z czasów szarży pod Somosierrą w 1808 roku.

dr Jacek Saramonowicz