W mowie wygłoszonej na sejmie konwokacyjnym w 1764 roku A. Zamoyski postulował opracowanie programu odbudowy miast w Rzeczypospolitej. Warto pamiętać, że przyszły kanclerz program taki realizował już w swoich dobrach dziedzicznych w Kutnie od 1750 roku.
Józef Wybicki w roku 1777 roku w swoich „Listach patriotycznych” opisywał ogromny entuzjazm, z jakim spotkał się A. Zamoyski ze strony ludności dziedzicznego miasteczka po tym, jak dowiedzieli się o oczynszowaniu: „Mieszczanie dowiedziawszy się, że im go Pan dobroczynny przesyła, wyszli wszyscy hurmem z miasta z processyją naprzeciwko niemu, przyjmować ten zakład swojego bezpieczeństwa. Niósł ojciec i matka na ręku niemowlę swoje, by tak uroczysty obchód zjawionej im sprawiedliwości w wiecznej trwał u nich pamięci. Dały się słyszeć zewsząd śpiewania, łzy słodka wyciskała radość”.
Przyszły autor słów hymnu polskiego nie podał o jakie „miasteczko” chodziło. Niektórzy historycy sądzili, że Wybickiemu chodziło o Bieżuń, któremu Zamoyski przywrócił na nowo prawa miejskie w 1767 roku i często gościł tam właśnie Wybickiego, zwłaszcza po rezygnacji z urzędu kanclerza w proteście przeciwko porwaniu przywódców konfederacji radomskiej przez ambasadora rosyjskiego Repnina. Na taką możliwość, że Wybicki opisał Kutno, zwrócił już uwagę Jakub Goldberg w artykule do tuczącym XVIII wiecznych lokacji w województwach sieradzkim i łęczyckim opublikowanym w 1964 roku w Roczniku Łódzkim. Zamojski zaczął zamianę powinności pańszczyźnianych na opłaty pieniężne od reformy w Kutnie. Tam prawdopodobnie od r. 1751 mieszczanie mieli płacić czynsz w zamian za odrobienie tłoki na rzecz dworu. Czynsz kutnowskich mieszczan – katolików wynosił 500 złotych. W praktyce oznaczało to zwolnienie mieszczan od prac polowych w kutnowskim folwarku. Pożar, jaki nawiedził miasto w r. 1753 roku, prawdopodobnie uniemożliwił mieszczanom regularne wywiązanie się z opłat. W ordynacji dla Kutna z 1767 roku czynsz, który opłacali mieszczanie, nie stanowił już ekwiwalentu za zniesioną robociznę na rzecz dworu, ale był związany z nadaniem mieszczanom nowych działek budowlanych, gruntów ornych, łąk, ogrodów i pastwisk. Opłacany za to czynsz był zróżnicowany, w zależności od jakości gleby i wahał się od 12 do 24 zł za 1 włókę (18 ha). Uważa się, że sytuacja społeczno-ekonomiczna mieszkańców Kutna w świetle analizowanej ordynacji z r. 1767 była najkorzystniejsza spośród osiemnastowiecznych miast prywatnych w Rzeczypospolitej. Działania Zamoyskiego sprawiły, że Kutno zaczęło się bardzo szybko rozwijać. W 1866 roku były tam 44 budynki oraz wznoszono nowe na wyznaczonych nowych 84 działkach budowlanych. W przeciągu następnych 30 lat liczba domów zwiększyła się o 147, czyli o 325%. W żadnym z innych okolicznych miast podobnych do Kutna nie było takiego przyrostu. Dzięki tym reformom Kutno stało się miastem rzemieślniczo – handlowym. W 1793 roku w mieście było 255 rzemieślników i 36 kupców. Wśród rzemieślników 45 % stanowili chrześcijanie (szewcy i krawcy) Ludność żydowska stanowiła wówczas 74 % ogółu.
dr Jacek Saramonowicz