Walka Jana Zamoyskiego o starostwo knyszyńskie z kutnowskim wątkiem w tle

Starostwo knyszyńskie było najbogatszym w Rzeczypospolitej i stanowiło prywatną własność króla Zygmunta Augusta. Stefan Bielawski został tam starostą w 1569 roku, a tuż przed śmiercią ostatniego Jagiellona objął także pieczę nad prywatnym skarbcem króla w Tykocinie. Po śmierci Zygmunta Augusta dobra knyszyńskie miały przypaść siostrze króla Annie Jagiellonce. Henryk Walezy, nie zważając jednak na prawa Anny i protesty S. Bielawskiego w 1574 roku nadał urząd starosty knyszyńskiego Janowi Zamoyskiemu. Decyzja ta stała się powodem wieloletniego konfliktu pomiędzy Bielawskim a Zamoyskim, podczas którego śmierć poniósł syn dziedzica Łąkoszyna Piotr Kucieński.

Jan Zamoyski w celu przejęcia starostwa w Knyszynie zwerbował oddział liczący tysiąc jeźdźców. Wśród ludzi Zamoyskiego znalazł się również Piotr Kucieński, syn Mikołaja ówczesnego dziedzica Łąkoszyna. Bielawski musiał uchodzić z Knyszyna, a żona starosty z dwójką dzieci przeniosła się do ufortyfikowanego folwarku w Zabielu.  S. Bielawski postanowił zbrojnie odzyskać Knyszyn, a nabór żołnierzy do swojego oddziału prowadził na Mazowszu. Tymczasem król Henryk Walezy w czerwcu 1574 roku potajemnie opuścił kraj i niejasne było czy monarcha powróci na tron polski.  30 czerwca 1574 roku rada koronna uznała Jana Zamoyskiego za prawowitego starostę knyszyńskiego.
W sierpniu 1574 roku doszło do potyczki, pomiędzy oddziałami Zamoyskiego a Bielawskiego: „Tymczasem słudzy Zamoyskiego nie chcieli … , jedno zboża opatrzyć, które wożono, jako sprawę mieli do ziemianina Tarusy …, ale gdy już zboża na polu nie zastali, słali do pani Bielawskiej i do tych, co byli okupowali dwór w Zabielu, których było 40 tu, aby wyjechali, a gwałtem się nie obchodzili…”.
W trakcie oblężenia dworu doszło do strzelaniny, podczas której „zabito z rusznicy młodzieńca zacnego domu Kucieńskiego”. Ludziom Zamoyskiego udało się pojmać czterech żołnierzy Bielawskiego, których następnie odstawiono do więzienia w Brańsku. Zabójcą syna dziedzica Łąkoszyna miał być „ziemianin Tarusa i dawny zuchwalec karczemny”.
Śmierć Piotra Kucieńskiego rozeszła się szerokim echem wśród szlachty ziemi łęczyckiej i gostyńskiej. 18 września 1574 roku ojciec zabitego Mikołaj Kucieński, w liście pełnym żalu pisanym z Łąkoszyna, domagał się od Zamoyskiego, aby ten podjął stanowcze kroki w sprawie: „Bóg zna miłościwy panie starosto, żem go był nie dlatego ku waszmości i z przyjaciółmi swoimi oddał i zalecił, aby on bez osoby waszmości miał być w tych walecznych potrzebach…aby się był nauczył spraw wszelakich uczciwych przy waszmości, które uczciwemu stanowi szlacheckiemu umieć należą…”. Mikołaj pomimo złego stanu zdrowia planował nawet osobiście pojechać na miejsce mordu swojego syna. Kilka dni wcześniej list do Zamoyskiego napisał podkomorzy gostyński i stryj zamordowanego Stanisław Kucieński domagając się, aby ten rozpoczął odpowiednie kroki w tej sprawie zamordowania synowca. Kolejne listy pisali jeszcze współwłaściciele Kutna: kasztelan kamieński Andrzej Gosławski i Stanisław Garwaski (późniejszy oraz wojewoda łęczycki Jan Sierakowski.
Sam Jan Zamoyski prosił o radę i wsparcie w sporze z Bielawskim marszałka nadwornego litewskiego Mikołaja Krzysztofa Radziwiłła. Sprawa miała być postawiana na sejmie konwokacyjnym w Warszawie.  W początkach września 1574 roku Bielawski wystąpił ze skargą publiczną do senatu i izby poselskiej na Jana Zamoyskiego za to, że: „bez wydania mu pozwu i bez żadnego sądu, pod pozorem niby zrewidowania dochodów z polecenia ks. Henryka nasłał na knyszyńskie starostwo sługi swe dla zajęcia starostwa, wiosek okolicznych i ruchomości. Rzeczeni siepacze wszystko to gwałtem zabrali …  i strzelbą ognistą za żoną jego, uciekającą z Knyszyna…”  Mowa Bielawskiego na sejmie konwokacyjnym wywarła duże wrażenie na senatorach i posłach i skłoniła Zmoyskiego do przybycia z Knyszyna do Warszawy.
Jan Zamoyski sprawę zabójstwa Piotra Kucieńskiego zamierzał przedstawić na zjeździe szlachty w Drohiczynie pod koniec listopada 1574 roku.  Mikołaj Kucieński na zjazd w Drohiczynie wysłał swojego sługę, aby przypatrywał się biegowi sprawy. Zjazd w ostatniej chwili odwołał jednak wojewoda podlaski Mikołaj Kiszka i wyznaczył nowy termin na styczeń 1575 roku. Wówczas posłowie w sporze pomiędzy S. Bielawskiem a J. Zamoyskim opowiedzieli się po stronie przyszłego wielkiego kanclerza koronnego.
Niestety nie wiadomo jak w tym sporze rozwiązano sprawę śmierci Piotra Kucieńskiego i czy sprawca został ukarany. Ostatecznie Stefan Bielawski w lutym 1577 roku zrzekł się pretensji do Knyszyna, w zamian otrzymując starostwo kruszwickie i jako rotmistrz piechoty aktywnie uczestniczył w wojnach o Inflanty. Zmarł w 1596 roku.
dr Jacek Saramonowicz