Splendor królewskiej rezydencji powraca.

Prace budowlane prowadzone w związku z rewitalizacją kompleksu Pałacu Saskiego w Kutnie, trwające od kwietnia 2019 roku, są na ukończeniu. Niebawem rozpoczną się czynności związane z obiorem obiektu od wykonawcy firmy „Krol” z Kłodawy. W ciągu niespełna czterech lat poddano pracom budowlanym, archeologicznym, konserwatorskim, rekonstrukcyjnym, wykończeniowym w przypadku pałacu powierzchnię użytkową blisko 550 m2 i ponad 5000 m3 kubatury. Oprócz pałacu gruntowny remont przeszedł ratusz o kubaturze ponad 3500 m3 i powierzchni użytkowej blisko 650 m2. Powstały też nowe obiekty pawilonu wystawienniczego wraz z częścią podziemną i łącznika północnego o kubaturze ponad 2000 m3 i powierzchni użytkowej ponad 600 m2. Ponadto dobudowano prawie 50 m2 powierzchni nowego budynku łączącego ratusz z pałacem. Zagospodarowano również blisko 1100 m2 powierzchni dziedzińca, dzięki czemu powstało „wspomnienie ogrodu barokowego”.

Inwestycja realizowana staraniem i sfinansowana przez Miasta Kutno to o wiele większe wyzwanie niż budowa pałacu w połowie XVIII wieku. Związane jest z koniecznością spełnienia obowiązujących wymagań i przepisów dotyczących ochrony zabytków, bezpieczeństwa, czy ochrony przeciwpożarowej (to m.in. dziesiątki kilometrów kabli, hektolitrów preparatów konserwatorskich, tysiące godzin konsultacji).

Dzięki olbrzymiemu wysiłkowi udało się przywrócić dawny splendor (podkreślony wspaniałym kostiumem rzeźbiarskim) królewskiemu pałacowi podróżnemu Augusta III, zabytkowi unikatowemu ze względu na połączenie rezydencji królewskiej pełniącej funkcje zajazdu na dodatek o konstrukcji drewnianej – szachulcowej. Z dawnej, w powszechnej opinii rudery, nie pozostał ślad. Już niebawem można będzie oglądać pałac w pełnej okazałości i podziwiać jego wnętrza. Wraz z postępem odbiorów będziemy odsłaniać poszczególne fragmenty królewskiej rezydencji.

Na początek prezentujemy wnętrza królewskiego apartamentu, w tym sypialni. August III gościł tu kilkakrotnie. Niestety tylko raz z małżonką, której był do tego stopnia wierny, iż dzielił z nią w podróży wspólną komnatę. W przeciwieństwie do swojego ojca, który słynął z miłosnych podbojów. O tym, jak wyglądała sypialnia i jakie tajemnice skrywała, będzie można się już niebawem przekonać po otwarciu muzeum, a w najbliższym czasie będziemy prezentować kolejne odsłony królewskiej sypialni. Warto zwrócić uwagę na pieczołowicie odtworzone kowalskie wykonanie okucia drzwi wzorowane odpowiednikami z Saksonii oraz klamki, których wzór zaczerpnięto z kościoła Wizytek w Warszawie, czy tkaniny zdobiące ściany.