Fryderyk Chopin przebywał w Kutnie przejazdem kilka razy w latach 1826-1830. Młody pianista nie koncertował w Kutnie, a miasto prawdopodobnie zapamiętał tylko z perspektywy swoich licznych podroży i być może jednej ze swoich skrywanych miłości, jaką była dziedziczka Łąkoszyna i Leszczynka Laura Górska 'Lorka” .
W 1826 roku F. Chopin podróżował ekstrapocztą z matką i najmłodszą siostrą do uzdrowiska w Dusznikach. Miesiąc wcześniej tę samą trasę przemierzyła najstarsza siostra F. Chopina Ludwika: „ po obiedzie wyjechaliśmy z Łowicza, a po nowej bitej drodze powóz tocząc się jak wózek po stole, zajechaliśmy do porządnej oberży w Pleckiej Dąbrowie, tam nadeszły kobiety z jagodami…, które bardzo lubię … Po smacznym podwieczorku wsiedliśmy do powozu, aby na nocleg zajechać do Kutna. Dojeżdżając do miasta, bardzo mi się podobał pałac, w którym mieszka Pan, do którego Kutno należy, ładnie się wydaje z daleka, ale to miasto nie jest ładne jak Łowicz, jednakże oberża porządna, ludzie usłużni, kolację nam kucharz dobrą sporządził…”. Ponownie F. Chopin przejeżdżał przez Kutno jesienią 1828 roku, wspólnie z profesorem Feliksem Jarockim, podróżując do Berlina. Tym razem postój dyliżansu osobowego trwał w Kutnie 30 minut. W tym czasie podróżni zjedli w Kutnie śniadanie. Kolejny raz kompozytor jechał przez Kutno w towarzystwie Alfonsa Brandta i Ignacego Maciejewskiego na początku września 1829 roku, wracając z Wiednia.
Od 1829 roku prędkość przejazdu dyliżansu wynosiła już 40 minut na milę, a na każdej stacji pocztowej przewidywano postój 10 minutowy. Na trasie kursował już wówczas dyliżans angielski na 8 resorach, w którym mogło podróżować 9 osób. Dzięki nowemu pojazdowi podróż z Warszawy do Kalisza uległa skróceniu z 24, 5 godzin do 23. Na stacjach pocztowych znajdowały się tzw. izby dla pasażerów wyposażonej w kanapy, sofy stoliki i krzesła. Przed wjazdem na każdą stację pocztylioni wygrywali na zwiniętej trąbce sygnał, który zainspirował F. Chopina we fragmencie jednego z jego utworów.
Po raz kolejny kompozytor przejeżdżał przez Kutno w październiku 1829 roku, jadąc do Strzyżewa i Antonina w południowej Wielkopolsce. W Kutnie odbywała się zmiana zaprzęgu konnego, a w tym czasie pasażerowie spożywali śniadanie.
Po raz ostatni F. Chopin przejeżdżał przez Kutno w listopadzie 1930 roku tuż przez wybuchem powstania. Tym razem czas na śniadanie dla podróżnych wyznaczony był w Krośniewicach, a w Kutnie odbył się tylko 10. minutowy postój na przeprząg koni.
dr Jacek Saramonowicz