Koniec stalinizmu i echa Poznańskiego Czerwca w Kutnie

W lutym 1956 roku I sekretarz KC Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego Nikita Chruszczow podczas XX Zjazdu KPZR w Moskwie wygłosił tajny referat o zbrodniach okresu stalinizmu. W zjeździe uczestniczył także I sekretarz KC PZPR Bolesław Bierut, który zmarł tam 12 marca. W społeczeństwie polskim wyraźne były oczekiwania gruntownych zmian w polityce partii i rozliczenia stalinizmu. W końcu czerwca w Poznaniu zastrajkowali robotnicy. Protesty i demonstracje zostały krwawo stłumione przez wojsko i milicję, w wyniku czego śmierć poniosło kilkudziesięciu demonstrantów. Decyzje zapadłe na XX Zjeździe KPZR i wydarzenia w Poznaniu były szeroko komentowane również w Kutnie.

Po śmierci Bieruta w marcu 1956 roku w PZPR rozpoczęła się walka o władzę. W atmosferze walk frakcyjnych w marcu 1956 roku zebrało się VI Plenum KC PZPR, które wybrało Edwarda Ochaba na I sekretarzem KC PZPR. Kierownictwo partii zgłosiło potrzebę decentralizacji gospodarki oraz odejście od dalszej kolektywizacji wsi. Pod koniec marca swoje obrady miało również kutnowskie Plenum PZPR, podczas którego zebrani towarzysze zapoznali się z referatem Nikity Chruszczowa „O kulcie jednostki i jego następstwach”, po czym odbyła się ożywiona dyskusja. Członek egzekutywy, a zarazem szef kutnowskiej bezpieki Mieczysław Busma nie mógł uwierzyć w „kult jednostki” w ZSRR i zwracał uwagę na zmiany, jakie zaszły w UB i w partii: „widać coraz większą kontrolę partii nad aparatem bezpieczeństwa, czego przedtem nie było widać. W tej chwili nie ma już pogoni pracowników za tym, aby kogoś posadzić, jak to się przedtem zdarzało”. I sekretarz KP PZPR w Kutnie Mieczysław Gajewski doradzał zaś ostrożność w krytykowaniu Stalina i ZSRR: „nie możemy utożsamiać Stalina z Partią z całym narodem. Kult został potępiony, ale musimy odróżnić kult od autorytetu, trzeba nam uważać, bo może tak być, że teraz wszystko będzie podciągnięte pod kult. Z tych spraw, musimy wyciągnąć wnioski dla siebie, dla pracy całej instancji, dla wszystkich członków Plenum”.

Podczas kolejnego zebrania egzekutywy PZPR Mieczysław Gajewski odniósł się do wydarzeń poznańskich w czerwcu twierdząc, że: „tragiczne wypadki w Poznaniu, które wywołały głęboki wstrząs w całej partii, klasie robotniczej i narodzie, rzuciły nowe światło na sytuację społeczną i polityczną w kraju. Jest przecież faktem, że w Poznaniu udało się demagogom, elementom warcholskim i wrogim wykorzystać szczególne niezadowolenie robotników na tle przewlekłego załatwiania ich dotkliwych bolączek i słusznych postulatów, wywołać strajki i doprowadzić do demonstracji ulicznych”.

Tragiczne wydarzenia poznańskie stały się detonatorem dalszych zmian i były szeroko komentowane w społeczeństwie. Prominentni członkowie partii w Kutnie i funkcjonariusze bezpieki poddawani byli pewnej presji społecznej. Już wcześniej członkowie kutnowskiej egzekutywy dostawali listy z pogróżkami o treści: „Już niedługo Was spotka zasłużona, kara, Wy psy Stalina. Wszyscy jak psy wisieć będziecie. Tak będziesz wisiał w niedługim czasie ty pachołku sowiecki”. Na anonimach rysowano ponadto szubienice, a w jednym z listów l do szefa kutnowskiej bezpieki znajdował się dodatkowo sznurek. We wrześniu 1956 roku doszło nawet do napadu na kutnowskiego funkcjonariusza UB Zdzisława Lasotę, którego nieznany sprawca nocą uderzony butelką w głowę.

Aparat bezpieczeństwa zbierał w tym okresie wszelkie opinie społeczne na temat XX zjazdu KPZR i „odwilży” politycznej w kraju. Były działacz PSL „Mikołajczykowskiego” Feliks Florczak twierdził np., że: „obecna odwilż może być krótkotrwała, a później nastąpi taka gołoledź, że można się poważnie poślizgnąć”, zaś były dowódca obwodu NZS i AK Jan Hibner mówił, że: „… trzeba być spokojnym, nie angażować się oraz dodał, że przyjdzie taki czas, że będziemy bić żołnierzy Armii Czerwonej…”, zdarzały się również opinie, że: „nic nowego nie należy się spodziewać, że jest to tylko nowa taktyka ze strony ZSRR oraz osobiste rozgrywki między przywódcami ZSRR”.

Ostatecznie na fali „odwilży” w październiku 1956 roku I sekretarzem KC PZPR został Władysław Gomułka, który zapowiedział szereg reform w kraju i zerwanie ze stalinizmem.

Podczas posiedzenia plenum PZPR w Kutnie w dniu 30 października samokrytykę z działalności partii  wygłosił Mieczysław Gajewski, uwypuklając szczególnie „skostnienie i biurokratyzację kutnowskiej organizacji”, na koniec sam podał się do dymisji. W wyniku burzliwej debaty ostatecznie jednak wniosek z rezygnacją z funkcji I sekretarza Komitetu Powiatowego PZPR w Kutnie został wycofany.

dr Jacek Saramonowicz